Bardzo kruche, ale wcale nie twarde pierniczki, które
nie wymagają leżakowania. Można je jeść jeszcze ciepłe bez ryzyka utraty
zębów. Oprócz walorów smakowych mają tę zaletę, że można odbijać w nich
wzorki. Wyobraźnia dzieci ma tutaj pole do popisu, na zdjęciu widać
dzieło mojej córci- gwiazdki z buźkami emotikonów. Dla ambitnych nadają
się do oznaczania prezentów zamiast zwykłych karteczek.
Przepis zaczerpnęłam ze strony Stylowi.
Ciasto:
1/2 kostki masła
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki miodu
2 łyżeczki octu
1 jajko
3 szklanki mąki
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka przyprawy do piernika
1/4 łyżeczki soli
W rondelku zagotować, ciągle mieszając, masło, cukier, miód i ocet. Ostudzić. Dodać resztę składników i wyrobić ciasto. Może się wydawać trochę luźne, ale wstawiamy go do lodówki na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto jest gotowe do wałkowania i wykrawania, można także odbijać wzorki. Piec 7-9 minut w 180°C. Trzeba uważać żeby pierniczki się nie spaliły!
Przepis zaczerpnęłam ze strony Stylowi.
Ciasto:
1/2 kostki masła
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki miodu
2 łyżeczki octu
1 jajko
3 szklanki mąki
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka przyprawy do piernika
1/4 łyżeczki soli
W rondelku zagotować, ciągle mieszając, masło, cukier, miód i ocet. Ostudzić. Dodać resztę składników i wyrobić ciasto. Może się wydawać trochę luźne, ale wstawiamy go do lodówki na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto jest gotowe do wałkowania i wykrawania, można także odbijać wzorki. Piec 7-9 minut w 180°C. Trzeba uważać żeby pierniczki się nie spaliły!